Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął właśnie wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich – prof. Ireny Lipowicz dotyczący stwierdzenia niezgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy o VAT wyłączających możliwość zastosowania obniżonej stawki podatki VAT na książki wydawane w formie cyfrowej (e-booki).
Przyznam, że od jakichś dwóch lat – ze względu głównie na ciasność mojego mieszkania i ilość już zgromadzonych książek w formie papierowej, korzystam przede wszystkim z e-booków. Wprawdzie to nie to samo, nie ma charakterystycznego zapachu – innego dla każdej z książek, ale słowo jest słowem pisanym. Jeśli się to kocha, to sposób przekazu ma zupełnie drugorzędne znaczenie.
Nie oznacza to jednak akceptacji dla opodatkowania e-booków i książek papierowych – innym podatkiem VAT, mimo iż chodzi w tym przypadku o te same pozycje czytelnicze. Różnica polega jedynie na tym, że w przypadku e-booków mamy do czynienia zapisem cyfrowym odczytywanym za pomocą czytnika, zaś w przypadku książek tradycyjnych z drukiem na papierze.
Skoro jest to to samo, to dlaczego wersja papierowa książki jest obciążona podatkiem 5%, a e-book – podatkiem wg stawki 23% ???
Na te właśnie okoliczności zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich wskazując m.in. na naruszenie zasady równości podatników wobec prawa podatkowego (art. 217 Konstytucji) oraz kwestie dyskryminacji niektórych rodzajów producentów publikacji.
Jak wskazują informacje prasowe problem ten nie jest tylko problemem polskim ale problemem istotnym w całej Unii Europejskiej, gdzie także toczy się walka o zrównanie zasad opodatkowania podatkiem VAT e-booków z książkami tradycyjnymi.
Miejmy nadzieję, że walka ta zakończy się sukcesem osób określanych może “staroświeckim” określeniem mianem – “moli książkowych”.
Małgorzata Gach